Gęste, lśniące, długie włosy są ogromnym atutem każdej kobiety, która takie posiada. Jednak wiele z nas boryka się z problemem cienkich, przesuszonych, albo nadmiernie przetłuszczających się włosów. W dużej części za to, czy są cienkie czy grube, kręcone, czy proste odpowiadają geny. Jednak to nie wszystko. Ważnym aspektem jest również pielęgnacja. Mało kobiet wie, że odpowiednio dobrane kosmetyki, mogą całkowicie zmienić strukturę włosa. Co więc robić, a czego unikać mając włosy cienkie?
Po pierwsze skupmy się na naszym zdrowiu. Częstą przyczyną jest zła dieta, uboga w żelazo, które jest niezbędne do poprawy kondycji naszych włosów. Należy więc zacząć od zbilansowanego odżywiania się i dostarczania organizmowi odpowiedniej ilośći żelaza, które znajdują się w czerwonym mięsie, orzechach, czy owocach morza. Nie zapominajmy jednak o owocach i warzywach bogatych w witaminy, które wzmocnią cebulki.
Po drugie zastanówmy się nad pielęgnacją. Czy kosmetyki, których używamy nie obciążają naszych włosów, nie zapychają mieszków i czy są odpowiednio dobrane. Najistotniejszą rzeczą jest czytanie składów, ponieważ zapewnienia producenta, nie zawsze są adekwatne do produktów, które mają niekiedy zupełnie inne działanie. Największym mitem jest informacja na niektórych szamponach, według której może on nawilżyć włosy. Nic bardziej mylnego.
Wybierając szampon bądźmy świadome, że jego jedyną funkcją jest mycie. Warto zaopatrzyć się w delikatniejszy, bez SLS, czy silikonów. Dobrym pomysłem jest także dodatkowe rozcieńczanie szamponu, przed nałożeniem go na skórę głowy. Kolejna uwaga dotyczy się prawidłowego mycia. Mianowicie szampon należy nakładać jedynie na skórę głowy, a nie na długość włosów. Dobrą opcją jest zaopatrzenie się w maskę, którą należy nakładać przed myciem. Taką maskę można zrobić samemu w domu z jajka i oliwy z oliwek. Jeżeli włosy są dodatkowo suche i zniszczone, idealnym rozwiązaniem będzie olejowanie.
Podstawową sprawą jest wybór oleju, w zależności od typu włosów, czy są one niskoporowate, średnioporowate, czy wysokoporowate. Testy, które pomogą w ustaleniu porowatości włosa, są dostępne na licznych stronach internetowych. Każda z nas ma w domu olej kokosowy, który idealnie się do tego nada, można więc zacząć od niego. Tak naprawdę aby dowiedzieć się jaki rodzaj oleju spodoba się naszym włosom, trzeba sprawdzić za pomocą metody prób i błędów. Kolejnym dobrze sprawdzającym się pomysłem, są wcierki, na bazie ziół które pobudzą cebulki, wzmocnią włosy oraz przyczynią się do wyrastania nowych tzw. baby hair. Aby jednak przyniosła ona oczekiwane rezultaty, należy używać jej systematycznie i nakładać na skórę głowy, najlepiej na kilka godzin przed myciem. Ostatnim etapem pielęgnacji, jest zabezpieczanie końcówek przed wykruszaniem się, za pomocą odrobiny silikonów.
Jeżeli często używasz prostownicy, ewentualnie po każdym myciu suszysz włosy gorącym powietrzem, koniecznie zaopatrz się w kosmetyk, który zabezpieczy je przed działaniem wysokich temperatur. Dodatkowo zamiast używać zwykłych szczotek, lepiej będzie kupić szczotkę z włosia dzika, która jest przeznaczona specjalnie do cienkich i delikatnych włosów. Nie wyrywa, ładnie rozczesuje i co bardzo ważne, nie łamie włosów. Należy także pamiętać o prostych zasadach, takich jak spinanie włosów do spania najlepiej w delikatny warkocz, wówczas nie łamią się i nie wycierają. Nie powinno się także kłaść spać w mokrych włosach, które są znacznie bardziej podatne na uszkodzenia mechaniczne.
Pamiętajmy, że piękne włosy są marzeniem każdej z nas, warto więc poświęcić im odrobinę czasu.