Przez wiele lat kawa była uznawana za szkodliwy napój. Niektórzy stawiali ją wręcz na równi z alkoholem, papierosami czy narkotykami. Unikali jej ci, którzy zmagali się z wyższym ciśnieniem lub miewali problemy ze zdrowiem, a świat dietetyki wylał na nią ogromną falę krytyki.
Dziś jednak stan naszej wiedzy uległ zdecydowanej poprawie. Regularnie przeprowadzane badania naukowe zmieniły sposób postrzegania różnych produktów spożywczych. Postanowiono w końcu raz na zawsze rozprawić się z tematem, czy kawa szkodzi. Obalono wiele mitów na jej temat, ale niestety niektóre jej szkodliwe właściwości zostały podparte naukowymi badaniami.
Gdyby spytać największego przeciwnika kawy o to, dlaczego według niego ten czarny napój może być szkodliwy, najprawdopodobniej powiedziałby o jego odwadniającym działaniu. A jak to jest naprawdę? Oczywiście jest to mit, który na przestrzeni lat został mocno utrwalony w głowach wielu osób. Kawa co prawda może działać delikatnie moczopędnie, jednakże nie działa aż tak agresywnie, jak to jeszcze do niedawna sądzono.
Nie są to w żadnym wypadku teorie wyssane z palca. Odwadniające działanie kawy sprawdzono w aż dziewięciu badaniach, które pozwoliły na wysunięcie jasnych wniosków. Okazało się, że kawa odwadnia na tym samym poziomie co zwykła woda. Nie powinno się zatem z niej rezygnować, jeżeli tylko lubi się ją pić.
Bardziej zainteresowani światem medycyny mogą z kolei stwierdzić, że picie kawy w większych ilościach prędzej czy później prowadzi do zawału, ponieważ podwyższa ona ciśnienie krwi. Gdzie tkwi prawda? Jak to zwykle bywa – gdzieś pośrodku. Kawa sama w sobie nie jest jednak odpowiedzialna za doprowadzanie do zawałów serca. Co ciekawe – nie zwiększa ona nawet ryzyka zachorowania na różne schorzenia tego bardzo ważnego narządu. Podczas przeprowadzania badań nad tym tematem okazało się nawet, że dla kobiet picie kawy może być zbawienne. U nich regularnie przyjmowana dawka kofeiny obniżała ryzyko nabawienia się chorób serca. A gdy takich chorób nie ma, prawdopodobieństwo zawału staje się znikome.
Czy kawa szkodzi?
Z dwóch poprzednich akapitów jasno wynika, że nie, a przy tym może ona bardzo korzystnie zadziałać na różne części organizmu. Wystarczy spojrzeć na to, kto najczęściej sięga po kawę. Robią to wszyscy studenci, którzy muszą uczyć się po nocach, by przygotowywać się do kolejnych egzaminów lub sesji. Bez kofeinowego napoju nie wyobrażają sobie życia żadni pracownicy dużych korporacji. Z samego rana wypijają małą czarną, a później raczą się nią podczas realizacji kolejnych zawodowych obowiązków. Organizm intuicyjnie podpowiada im, że to właśnie kawa doda im energii – no i tak właśnie się dzieje. Kofeina świetnie łagodzi silne uczucie zmęczenia, które zawsze pojawia się po nieprzespanej nocy. Jest takim szybkim lekarstwem na brak energii. Warto więc czasami po nią sięgnąć.
Pobudzające działanie kawy można też wykorzystać w inny sposób. A jak to zrobić? Wiedzą o tym chyba wszyscy sportowcy. Osoby regularnie uprawiające różne dyscypliny sportowe bardzo często muszą się ratować różnymi energetyzującymi substancjami. Sięgają po specjalistyczne napoje dla sportowców, które mogą niestety zawierać sporo cukru i zbędnych substancji, ale równie często zastępują je zwykłą kawą. Bo ten kofeinowy napój idealnie sprawdza się właśnie przed treningiem. Wystarczy wypić małą filiżankę mocnej kawy przed treningiem, aby dać sobie wystarczającą ilość energii do tego, by intensywnie ćwiczyć przez przynajmniej jedną godzinę. Kawa w pewnym stopniu przyspiesza też redukcję tkanki tłuszczowej. Świetnie pobudza metabolizm do pracy, dlatego może spowodować szybsze spalanie kalorii.
Czy kawa szkodzi? U większości osób nie wywoła ona żadnych skutków ubocznych, a jeszcze do tego zapewni im sporo korzyści – nie warto zatem z niej rezygnować. Kawa może być jednak szkodliwa dla osób zmagających się z chorobami żołądka lub jelit. Jeżeli i one nie chcą rezygnować z picia czarnego napoju, powinny pamiętać o dodawaniu do niego sporej ilości mleka.